W poniedziałek 13.08.2012r w Gazecie Wyborczej ukazał sie wywiad z Łukaszem Kocwą i Adamem Wójcikiem autorstwa Mateusza Żurawika.
Na weryfikację doradcy warto poświęcić więcej czasu
- Prześwietlajmy dokładnie firmy, które w nazwie nie mają "towarzystwo ubezpieczeniowe", "towarzystwo funduszy inwestycyjnych" czy "bank" - radzą doradcy finansowi z firmy FUTURE Partnerzy Finansowi.
Mateusz Żurawik: Do "Gazety" dzwonią klienci takich firm jak Amber Gold czy Finroyal, którzy dopytują, czy ich pieniądze są bezpieczne. Rozumiem ich zdenerwowanie, bo znaleźli się w mocno niepewnym położeniu. W jaki sposób można uniknąć powierzenia swoich pieniędzy niewłaściwym ludziom?
Adam Wójcik, dyrektor firmy FUTURE Partnerzy Finansowi: Pamiętajmy, że lokując pieniądze, nie powierzamy swoich oszczędności ludziom, tylko instytucjom. Wybierajmy produkty oferowane przez banki, pośredników finansowych, ubezpieczeniowych, czyli instytucje licencjonowane przez Komisję Nadzoru Finansowego i będące pod jej nadzorem. Wybierając produkt, sprawdźmy wiarygodność instytucji, która jest jego dostawcą, jej tradycje i reputację. Pamiętajmy, że wszystkie szczegóły dotyczące produktu, czyli regulaminy czy tabele opłat i prowizji, powinniśmy otrzymać przed podjęciem decyzji, a nie po podpisaniu umowy. Takie kroki zminimalizują ryzyko.
M.Ż: Ale przeciętny człowiek zainteresowany inwestowaniem pieniędzy nie wie, że trzeba zapytać o zaświadczenie z KNF-u. Dla niego parabanki to jedne z wielu instytucji finansowych.
Łukasz Kocwa, właściciel firmy FUTURE Partnerzy Finansowi: Oczywiście, że nie wie. Nie każdy ma obowiązek znać prawo bankowe. Jako klienci nie bójmy się zadawać pytań i żądać odpowiedzi. Dobry doradca jest po to, by rozwiać wszelkie wątpliwości i rzetelnie odpowiedzieć na pytania. Pamiętajmy, że oprocentowania lokat bankowych, wyniki funduszy inwestycyjnych czy zyski wypracowane przez inne instrumenty finansowe nie biorą się znikąd. To skomplikowana machina pełna zależności. Zatem jeśli przeciętna bankowa lokata na sześć miesięcy jest oprocentowana na poziomie 4-5 proc. rocznie, to nie oczekujmy od podobnych produktów w tym samym czasie zysków dwu- lub nawet trzykrotnie większych. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale takie przypadki trzeba wnikliwie przeanalizować.
Oprocentowanie to jedno, ale przecież mogą pojawić się firmy działające na podobnej zasadzie co Amber Gold, które nie będą oferowały aż tak wysokiego oprocentowania, by uśpić czujność klientów.
A.W: Ale czy oferując zysk na poziomie zbliżonym do oferty konkurencji, będą aż tak atrakcyjne i wzbudzą tak olbrzymie zainteresowanie? Raczej nie. Pokusa szybkiego i łatwego wzbogacenia się, niejednokrotnie zwykła chciwość są złym doradcą. Podejmujmy zatem decyzje, opierając się na radach profesjonalistów oraz kierując się zdrowym rozsądkiem.
M.Ż: Co z nazewnictwem? Finroyal czy Amber Gold nie są bankami i nie wolno im oferować lokat. Ich usługi nazywają się jednak bardzo podobnie do tych proponowanych przez banki, jak np. "kontrakty lokacyjne". Czy nazwy produktów też powinny wzbudzić naszą czujność?
A.W: Oczywiście, przecież od dawna znany jest slogan „ »prawie « robi wielką różnicę”. Kupując wyrób czekoladopodobny, nie oczekujmy smaku prawdziwej czekolady. Problem polega na tym, że w reklamach Amber Gold nie używano właściwej nazwy, czyli „kontrakty lokacyjne”. Z billboardów krzyczały hasła: „lokaty w złoto”, „lokuj z nami w złoto”. Taka kampania marketingowa w żadnym momencie nie budzi wątpliwości przeciętnego klienta. Pamiętajmy, by w dokumentach, które otrzymujemy przed podpisaniem umowy, odnaleźć nazwy produktów, sprawdzić, wypytać, czy to lokaty, czy tzw. paralokaty, itd. Wystrzegajmy się, a na pewno prześwietlajmy dokładnie firmy, które w nazwie nie mają „towarzystwo ubezpieczeniowe”, „towarzystwo funduszy inwestycyjnych” czy „bank”.
M.Ż: Czy doradca finansowy może uchronić przed sparzeniem się na firmach działających na podobnej zasadzie jak Amber Gold?
Ł.K: Zdecydowanie tak. Dobry doradca finansowy swoje życie zawodowe wiąże w pełni z finansami, a więc zdobywa doświadczenie i ciągle się dokształca. Weryfikacja aspektów prawnych, finansowych czy porównanie produktów dostępnych na rynku zajmuje wiele czasu. Licencjonowany doradca usiądzie z klientem, wyjaśni skomplikowane i niezrozumiałe kwestie zawieranych umów. Pomoże porównać korzyści, dając klientowi możliwość podjęcia świadomej decyzji, bez pośpiechu i presji. Na weryfikację doradcy warto poświęcić trochę więcej czasu niż na zjedzenie pączka.
M.Ż: Czy doradca finansowy powie nam wprost, co mamy zrobić ze swoimi pieniędzmi, czy jedynie przedstawi nam zestaw informacji, które sami musimy zanalizować?
Ł.K: Profesjonalny doradca finansowy powinien przede wszystkim określić potrzeby klienta oraz przedstawić rozwiązanie, które pomoże mu zrealizować jego plany finansowe. Na podstawie zbudowanych relacji, opierając się na analizie potrzeb oraz dostępnych produktów, doradca będzie w stanie zasugerować rozwiązania, które pomogą zrealizować plany klienta. Pamiętajmy o tym, że doradca finansowy powinien być również opiekunem i współuczestniczyć w osiąganiu nakreślonych wspólnie celów finansowych.
M.Ż: A co, jeśli jednak ufamy swoim siłom i nie chcemy korzystać z usług doradców? Gdzie możemy doszkolić się w dziedzinie inwestowania?
Ł.K: Decyzje mogą być podejmowane samodzielnie, ale na podstawie faktów, jasno zdefiniowanych celów oraz rad profesjonalistów. Skoro ufamy swojemu lekarzowi, fryzjerowi, czemu nie mielibyśmy ufać dobremu doradcy finansowemu? Jeśli jednak decydujemy się na samodzielne szukanie informacji, warto skorzystać z rzetelnych źródeł. Istnieją wiarygodne portale finansowe, oferujące aktualne analizy, oficjalne komunikaty i przejrzyste dane. Wystrzegajmy się szumu informacyjnego serwowanego przez fora internetowe i z ostrożnością podchodźmy do reklam.